niedziela, 19 stycznia 2014

Nowi lokatorzy...

Zadzwonił budzik. Chyba po raz pierwszy w życiu cieszyłam się z tego powodu. W nocy mało co spałam. A to wszystko przez te historie Idy. A jeśli są prawdziwe?
   Jednak nie miałam czasu zaprzątać sobie nimi głowy. W ciągu pięciu minut byłam gotowa. Kiedy wychodziłam z pokoju, natknęłam się na Idę.
-Hej, uważaj na właścicielkę. Jest dziś sto razy gorsza niż wczoraj.
-O.K. Dzięki-rzekłam i udałam się na dół. 
Ida miała rację. Kobieta siedziała przy stole i piła herbatę. 
-Dzień dobry-powiedziałam najmilej,jak się tylko dało.
-Dla kogo dobry, dla tego dobry-burknęła.
I w tym momencie uświadomiłam sobie,że nie mam nic do jedzenia. Co prawda mama spakowała mi stertę kanapek,ale wczoraj byłam przeraźliwie głodna i wszystkie wcięłam. ,,Trzeba będzie wybrać się na zakupy''-pomyślałam i cichutko opuściłam kuchnię.
Na dworze było dosyć chłodno. Uliczkami miasta wędrowali uczniowie i nauczyciele. Każdy śpieszył do szkoły, na apel. Wreszcie znalazłam się przed dużym gmachem. Szkoła?... Jak każda inna. Setki okien, wyszorowane podłogi, pachnące środkami chemicznymi i dziesiątki ,,biało-czarnych'' uczniów.
-Pierwsza ''e''-usłyszałam piskliwy głos. Tak,jak się spodziewałam była to moja wychwawczyni.
-Human,ustawiać się-kierowała ruchem.
Każdy z nas był przestraszony. Obcy ludzie, nowe klimaty...Ale jakoś trzeba było to przeżyć. 
Po przemowie dyrektora,uczniowie rozeszli się do klas. 
-Witam was-zaczęła nasza wychowawczyni.
-Moje nazwisko-Hanna Wiślak. Nie wiem czy wiecie,ale nauczam języka polskiego. Kocham ten przedmiot i jeszcze raz kocham!-mówiła z podnieceniem.
- Względem tego będziemy uczyć się i uczyć...Nie wyobrażam sobie, aby ktoś z was był temu przeciwny. Oprócz tego liczba lektur wzrośnie,ponad program. To bardzo ważne,a w końcu jesteście na ,,humanie''. Mam nadzieję,że będziemy fajną klasą i nie będzie z wami jakichkolwiek problemów.
Po jej wypowiedzi każdy patrzyła na siebie jakoś dziwnie.,, Oszalała czy co?''-pomyślałam w głębi.
Ale z drugiej strony szybko się uspokoiłam. Ile to w gimnazjum i podstawówce nas straszyli? A i tak nic z tego nie wynikło. 
***
   Popołudnie spędziłam na zakupach i serfowaniu po internecie. Przeglądając znajome strony natknęłam się na niepowtarzalną ofertę. A mianowicie ,,Artykuły na zlecenie''. Już wczoraj myślałam nad jakąś pracą. Jedyne, co przychodziło mi do głowy to korepetycje z angielskiego lub historii. Ale to było sto razy lepsze. Od dawna mnie to pociągało. Najszybciej,jak się tylko dało, zapoznałam się z regulaminem i zaczęłam myśleć, o czym mogą być artykuły.Kilka złoty na pewno by mi się przydało.
-Kaśka-usłyszałam głos,który należał do Idy.
-Nowi lokatorzy przyjechali.
Zamknęłam laptopa i wyszłam na korytarz.Znajdował się tam wysoki młodzieniec, o czarnych włosach.Obok niego stały trzy duże walizki. 
-Adam jestem-przedstawił się i podał mi dłoń. 
-A gdzie drugi lokator?-spytałam ,patrząc na Igę.
-A gdzie może być?-rzekł zbulwersowany Adam-właścicielka robi mu kazanie na temat tego,że przez przypadek podreptał jej kwiatki. On to ma szczęście.
-Ty łajdaku-dało słyszeć się głosy,dochodzące z dołu-ja wam pokażę.Czynsz wam podniosę i będziecie mieli tanie mieszkanie. 
Awantura trwała jeszcze jakieś dobre dziesięć minut. W końcu na górze zjawił się ,,Nowy''.
-Ta kobieta jest nie do wytrzymania- rzekł, wciągając swoje torby po schodach.
Osłupiałam. Stałam i patrzyłam na niego jak totalna idiotka! Jeszcze jego do szczęścia brakowało! Przede mną, we własnej osobie stał ...KUBA! 
On też był zdziwiony. Chyba się tego nie spodziewał.
-Czeeść-wyjąkał nieśmiało i wgapił się w sufit.
Zamilkłam. Ida i Adam chyba domyślili się o co chodzi,bo każde z nich udało się do swojego pokoju.
-Będziemy tu tak stać?-spytałam wreszcie.
-Nie,jasne,że nie-powiedział i wszedł do siebie.
-Kasiu, możemy porozmawiać?-spytał.
Przytaknęłam. Dlaczego Kuba zawsze chciał ze mną gadać? Miałam nadzieję,że tym razem nie będzie to temat narkotyków.
-Dziękuję-wyjąkał nieśmiało.
-Dziękuję ci za wszystko. Paweł pewnie ci nic nie powiedział,ale wychodzę na prostą. Skończyłem z prochami. Od ponad miesiąca już nie biorę.
-Mam nadzieję,że to się nie zmieni-odpowiedziałam z przekonaniem.
-A...-chciał coś powiedzie,ale do pokoju( bez pukania!) weszła ta stara Jędza!
-E...młodziku, czy ty masz telefon?-spytała ,jednocześnie patrząc na mnie jak na idiotkę.
-Tak,a o co chodzi?-rzekł Kuba.
-Twoja matka dzwoni już do mnie od godziny. Mówi,że nie odbierasz. Dlaczego mam stać tyle przy telefonie? Kto będzie płacił za prąd?Ech..te wasze wybryki!
-Bardzo przepraszam,zaraz do niej oddzwonię.
-A ty panienko-rzuciła w moim kierunku- posprzątaj lepiej w pokoju!
-Była pani u mnie?-postawiłam pytanie ze złością.
-To w końcu mój dom. Po co ty kupujesz tyle tych zupek chińskich? Nie lepiej ci będzie ugotować zupę?-mówiła.
-Wiem,że nie powinnam tak mówić,ale jakim prawem grzebie pani w moich rzeczach?-spytałam podniesionym tonem.
-A jakim prawem ty się tak do mnie odnosisz?-burknęła i z hukiem zamknęła drzwi.
Kuba popatrzył na mnie ze smutkiem.
-Nie przejmuj się!-rzekł czule.
-O co w ogóle chodzi z tymi zupkami chińskimi?
-Kuba,myślisz,że mam czas gotować sobie obiadki i to jeszcze pod nadzorem tej głupiej baby. 
-Nie chcę myśleć,co po kilku miesiącach stanie się z twoim żołądkiem!-powiedział,niczym prawdziwy ekspert.
-W takim razie nie myśl-odrzekłam i opuściłam jego pokój.
Jeszcze dziś zabrałam się do pisania artykułów,a oprócz tego wydrukowałam stertę ogłoszeń z informacją, o korepetycjach z angielskiego.


14 komentarzy:

  1. Bardzo fajny i ciekawy blog :) pozdrawiam :)
    ps. fajny szablon

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się twój blog. ( lekko się czyta) . Postaram się czytać każdy twój rozdział i czekam oczywiście na kolejny ;3
    Zapraszam również do siebie http://magiczne-literki.blogspot.com/
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję,że będziesz stałym czytelnikiem :D Pozdrawiam :P

      Usuń
  3. Świetny! Zapraszam na mojego: http://blask-susan.blogspot.com/ Czekam na kolejne rozdziały!

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ciekawe

    http://Fidanzataa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładnie piszesz. Nie mogłam już patrzeć na te wszystkie blogi pisane "po polskiemu". Fabuła jest całkiem całkiem i myślę, że będę tu zaglądać od czasu do czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha...też nie lubię blogów ''po polskiemu''. I w dodatku większość z nich jest o Violettcie albo 1D :P

      Usuń
  6. Ciesze się , że znów szybko dodałaś kolejny rozdział , a nie jak inni co ileś miesięcy . I wgl fajnie piszesz . Czekam na kolejny :* , pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny i ciekawy . :) czekam na kolejny :D . Pozdrawiam :* . Życzę wiele wejść i dużo weny :* . UWIELBIAM TWOJEGO BLOGA ♥ !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejna notka!! Rozpieszczasz mnie złociuchna ;* Mangowa Alpaka dokładnie ujęła to co mam na myśli- piszesz po polsku, a nie po polskiemu jak połowa (no może przesadzam) bloggerek. Pierwsze zdanie tylko mi zgrzytnęło, powtórzenie tych razów chyba. Nie pamiętam, z telefonu jestem XD Uwielbiam to co piszesz i jak piszesz, wiesz gdzie stawiać przecinki- a to się chwali. Pozostaje mi tylko życzyć weny przy pisaniu kolejnych rozdziałów,
    Dark Night

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedzę,że systematycznie zaglądasz! Super! A tak po za tym ,to ile masz lat>.<

      Usuń
  9. Kolejna notka!! Rozpieszczasz mnie złociuchna ;* Mangowa Alpaka dokładnie ujęła to co mam na myśli- piszesz po polsku, a nie po polskiemu jak połowa (no może przesadzam) bloggerek. Pierwsze zdanie tylko mi zgrzytnęło, powtórzenie tych razów chyba. Nie pamiętam, z telefonu jestem XD Uwielbiam to co piszesz i jak piszesz, wiesz gdzie stawiać przecinki- a to się chwali. Pozostaje mi tylko życzyć weny przy pisaniu kolejnych rozdziałów,
    Dark Night

    OdpowiedzUsuń
  10. Naprawdę świetnie piszesz , masz do tego dar ! Przyjemnie się czyta twojego bloga , Życzę powodzenia w dalszej pracy ! ;)

    OdpowiedzUsuń