Następnego dnia, wieczorem, rozpoczęła się prawdziwa zabawa.
Właśnie miałam udać się trochę bliżej sceny. Kiedy szłam, zobaczyłam,że nieopodal sosny stoi znajoma mi postać. Był to Kuba. Odwrócony był plecami do tłumu i coś robił. Jednak co? Zbliżyłam się do niego i spytałam:
-Dlaczego mnie okłamałeś?
-O co ci chodzi?-postawił energicznie pytanie, nadal się nie odwracając.
-Kuba,mówiłeś,że skończyłeś z tym świństwem. A tu co? Jarasz sobie, kiedy nikt cię nie widzi?
-Kasiu,nie wtrącaj się. Nie wiesz o co chodzi.
Działałam pod wpływem emocji. Wyrwałam mu skręta z ust i sama zaczęłam się zaciągać. Prawdę mówiąc było to nieprzyjemne uczucie.
-Przestań-krzyczał.
-Co ty w tym widzisz?-spytałam i wyrzuciłam narkotyk na ziemię.
-Każesz mi przestać, a sam to robisz nałogowo. Mówiłeś,że się zmieniłeś.
-Co ci tak na mnie zależy?-kiedy mówił, patrzył mi prosto w oczy. Ale jego gałki nie były wyraźnie.Jakieś błyszczące i zamglone.
-Nie mogę patrzyć jak marnujesz sobie życie. Wiesz co powodują narkotyki. Za każdym dniem staczasz się na dno... Będziesz brał coraz więcej,aż pewnego dnia uświadomisz sobie,że twoje życie nie ma sensu.
Kuba na chwilę zamilkł. Chyba zastanawiał się nad tym co powiedziałam.
-Ale ja nie mogę przestać!-wydusił wreszcie.
-To zrób to dla mnie- wypaliłam i jednocześnie zawstydziłam się swojej wypowiedzi.
-Kasiu,ale...
-Nie ma żadnego ale- nie wiem jak to się stało,ale Kuba podszedł blisko mnie na zbliżył swoje usta do moich.
-O nie! Nie będę zadawała się z kłamcą. Obiecanki cacanki, a głupiemu radość-wykrzyczałam mu prosto w twarz i odeszłam w kierunku sceny.
Jakby jeszcze tego było mało zadzwonił mój telefon. MAMA. No tak,miałam zadzwonić.Ale jak tu odebrać,kiedy wokół jest taki hałas, a mój głos drży.
-Tak?-spytałam,opanowując się.
-Co to za hałasy?-spytała mama.
-Chłopaki postanowili,że zrobią imprezę.
-Kaśka,nie musisz mnie okłamywać.
-Ale o czym mówisz?
-Nie udawaj! Dobrze wiesz. Wczoraj spotkałam się z Kamilą na mieście. Byłam zdziwiona,że mam tak podłą córkę, która potrafi oszukać własną matkę dla przyjemności.
-Mamuś...-zaczęłam.
-Przez ciebie omal nie dostałam zawału.
-Co masz na myśli?-postawiłam pytanie.
-Jestem w szpitalu. Ciąża jest zagrożona...
Usłyszałam tylko głuchy sygnał. Wiedziałam,że natychmiast muszę wrócić.
Co ja najlepszego narobiłam? Miały być to najprzyjemniejsze wakacje w moim życiu, a okazały się skandaliczne.
Czym prędzej zawróciłam w stronę namiotu. Weszłam do środka i spakowałam walizkę. Myślałam,że choć na chwilę pobędę sama.Jednak w tym momencie, do namiotu wparował Kuba.
-Co robisz?-spytał.
-Wyjeżdżam.
-Ale jak to wyjeżdżasz...Kasiu,ja cię bardzo,ale to bardzo przepraszam.
-Przepraszaj siebie. A tak po za tym, kto pozwolił ci tu wejść?
-Nie bądź taka! Zrozum,że działałem pod wpływem emocji-tłumaczył się.
-Trzeba było kupić sobie piwo albo papierosy!
-Kaśka-powiedział dość ostro i złapał mnie za rękę.
-Zostaw mnie-chciałam być stanowcza,ale nie udało mi się. W jednym momencie mój głos załamał i zaczęłam płakać. Niczym mała dziewczynka.
Kuba podszedł bliżej i objął mnie ramieniem.
-Co się stało?-spytał i delikatnie otarł łzy z moich policzków.
-Zostaw mnie! Wszystko się wali...
Jednak on nie reagował na moje prośby. Kiedy trochę ochłonęłam,opowiedziałam mu o całym zajściu z mamą.
-Każdemu się może zdarzyć.Ale przecież to nie koniec!
-Kuba,mam cholerne wyrzuty sumienia!
Na chwilę obecną zapomniałam o zachowaniu Kuby. Nie wie,jak to się stało. W jednym momencie zamknęłam oczy i zasnęłam w jego objęciach.
Przeczytałam całe i bardzo mi się podoba! Pisz dalej.
OdpowiedzUsuńZmieniłabym tylko wygląd bloga :)
+ Mogłabyś wejść na mojego bloga i zadać mi jakieś pytanie pod postem?
http://ciekawe-i-mniej-ciekawe.blogspot.com/2014/01/weekend.html#comment-form
dzięki+ co masz na myśli z wyglądem,dlaczego nie pasuje?:D ok
OdpowiedzUsuńhehs :)
OdpowiedzUsuńciekawie! <3
sporo czytania,a serio warto :)
http://somedayitwillbebetter.blogspot.com/
Nieźle piszesz, jak już pisałam na zapytaj :) Wylądowałaś u mnie w zakładkach. Znalazłam kilka błędów- bardziej logicznych, bo literówek, ortograficznych nie ma. Przecinki też są w odpowiednich miejscach :) Mogę Ci tylko poradzić, żebyś bardziej rozbudowała opisy, żeby trochę "urozmaicić". Życzę weny i pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńDark Night (tak się podpisuję pod blogami ;P)
Wiesz...to jest świetnie. Ja też piszę i wiem, jak to jest jak ponosi Cię wena! ;>
OdpowiedzUsuńniebo-blanki.blogspot.com
Masz zasób słowny do pisania powiem ci nie z tej ziemi. Cudowne. Mega props za to !
OdpowiedzUsuńhttp://itsmateusz.blogspot.com/
,,zasób słowny do pisania powiem ci nie z tej ziemi''- haha...dzięki+cieszę się,że się podoba :D
UsuńCałkiem fajne. :) Parę drobnych błędów, ale są do wybaczenia. Jak dla mnie za krótkie rozdziały przez co wcale się nie naczytałam ile bym chciała. Będę zaglądać, bo jestem ciekawa co będzie dalej i jaką metamorfozę przejdzie Kuba.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, mam nadzieję, że przeczytasz i skomentujesz
mylife-jordanslife.blogspot.com
Hej! Dzięki za szczery komentarz...postaram się pisać trochę dłuższe rozdziały... :D
UsuńBardzo fajne nic bym nie zmieniła a rozdziały są w sam raz . Czekam z niecierpliwością na następny :D . Pozdrawiam dużo weny . PS wciągające
OdpowiedzUsuńBardzo wciągający , czekam na następne ( ciekawe ) rozdziały . Pozdrawiam miłego dnia i dużo dużo weny , żeby kolejny był równie ciekawy jak poprzednie . PS . Dla mnie w sam raz :* .
OdpowiedzUsuńfajne :-* /Paro
OdpowiedzUsuńhttp://dreams-are-the-most-beautiful-gift.blogspot.com/
Nominacja.
OdpowiedzUsuńhttp://rapwmoichsnach.blogspot.com/
Wciągający, świetny i ciekawy ;3 Dziewczyno, jesteś niesamowita !!!
OdpowiedzUsuńhttp://magiczne-literki.blogspot.com/
dzięki+ciesze się,że Ci się podoba :*
OdpowiedzUsuń